Hasło to przyświecało tegorocznej edycji Zlotu Betlejemskiego Światła Pokoju w Zakopanem. Jednak co ono tak naprawdę oznacza? Możliwość dowiedzenia się o tym miał patrol z Gminnego Związku Drużyn w Wolsztynie, który po Światło z Betlejemskiej Groty wyruszył aż do Zakopanego. Harcerze w czwartek 8.12 o 20:45 wyruszyli do Poznania, gdzie przyłączyli się do innych patroli z całej Wielkopolski. Wczesnym rankiem dotarli oni na miejsce. Wolny czas przeznaczyli na poznawanie miasta z mniej popularnej strony. Wieczorem patrol uczestniczył w Nabożeństwie Światła w Kościele na Krzeptówkach, na którym Naczelny Kapelan ZHP opowiedział m.in. o misji Betlejemskiego Światła Pokoju. Następnego dnia odbyła się gra, która oczywiście polegała na konkurencji, ale jej celem była wzajemna, harcerska pomoc. Nasz patrol zajął pierwsze miejsce w pionie harcerzy starszych. W całej grze uczestniczyło około 1400 osób. Wieczorem odbył się koncert zespołu „Cisza Jak Ta”, podczas którego można było się odprężyć i odpocząć po wymagającym dniu. Nazajutrz odbyło się najważniejsze wydarzenie całego zlotu – słowaccy skauci i polscy harcerze spotkali się w Svicie na Słowacji, gdzie Polacy odebrali Betlejemskie Światło z rąk Słowaków. Dla nas z rąk Naczelniczki ZHP przyjęła je członkini 9 Drużyny Harcerskiej, Ola Hamrol. Betlejemskie Światło może zagościć i na naszych wigilijnych stołach. Będzie można odebrać je z rąk wolsztyńskich harcerzy 17.12 o 18:00 w Kościele pw. św. Józefa i o 18:30 w Kościele Farnym. Równocześnie władze GZD Wolsztyn pragną złożyć podziękowania osobom, które przyczyniły się do organizacji wyjazdu, a w tym m. in. druhnie przewodnik Natalii Kiełbasie - opiekunowi patrolu i głównemu organizatorowi oraz p. Piotrowi Krajewskiemu, który w znaczny sposób wsparł wyjazd wolsztyńskich harcerzy.